Tęsknota
Pamiętam, tam był Raj!
Był, jest, będzie – raz, na zawsze
Wystarczy, że jest z pewnością Maj i nie jeden Kwiecień to dał!
Oto zawołania – kumaków nizinnych i rzekotek drzewnych – za Dal przepastne
Ja jestem tu, w Parku, obok dworu
W Jasieńcu Soleckim – jest kwiecień,
Stoję oto Nocą, obok zbiornika – jak tu mawiają – dołu
Gdy z gaju niesie się puszczyka zew – poza Mrok i Cień
Wtem słyszę Was - kumaczki nizinne, tak ukochane
Odległość wielka – lecz opium dla duszy mej
Wasze w Mroku Dzikim Sercem przywołane
Myśli i tkliwe uczucia – choć Wasz odgłos, na kilometry, z Parku w Bąkowej – hen
To tyle ma Piękna znaczeń!
Chłód, sowy zew, Tabuny strachu z Mroku
Ja jednak o Was z radością myślę – Anioły, nie strzygi raczej...
Choć była już pewność – łza się kreci w oku...
Tak Wiosną w Duszy mej kumaki swą pieśń zagrały
W kwietniową Noc czy wieczór
Gdy z Marzeń zbudowały
Tej realności swego koncertu przestwór
Zapytanie? i znów i znów
Wasz głos – jak Nów i wrażeń głód
Tak słucham i myślę sobie
Gdzie, jak nie w Naturze, taki Cud
Gdzie hołd tylko oddać tak Pierwotnej
A z koncertem w Duszy odwzorowanej Kulturze
Tak tu w Jasieńcu z Bąkowej się niósł
Zaśpiew kumaków – jakby zagrany, opodal, tuż
I mimo kilkunasto km odległości
Była to najpiękniejsza Pieśń
O zawsze spełnionej Miłości
Tak po prostu i bez ryzyka rozczarowań oraz żałości...
O jeszcze – jak Pięknie się zew niesie poza Mroku Cień!
Przestrzeń Nocy – bez blichtru powszedniości!
Ile przyniesie z powagą snutej Radości
Temu, co wie, że Cud ten przynosi już nawet kwiecień...
Marzę i marzę – słuchając Was kumaki
Nie chcę już nic – ani walki, ani stagnacji „draki”
Dziś jeszcze planuję, lecz z pewnością - jutro
Zasłucham się – w Wasz koncert – po kres Znaczeń i z „Was ukochania Cezurką”...
(c) enpoetry
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz